Spływ kajakowy Dniestrem

Monumentalne brzegi w większości pokryte są lasem i krzewami. Jednak są miejsca, w których odsłaniają się wielobarwne przekroje skalne pokazując pracę, jaką wykonała rzeka, aby wyrzeźbić niezwykły przełom Dniestru. W stromych ścianach możemy znaleźć jaskinie i groty ze śladami przebywania człowieka. Kąpiel pod ukrytymi w lasach wodospadami daje świetne orzeźwienie zwłaszcza podczas spływu w pełnym słońcu.

Niezwykłą atrakcją krajobrazową są też ogromne pętle rzeki. Największa zaczyna się w okolicach wsi Woziłów i po pokonaniu blisko 30 km wraca niemal w to samo miejsce, bowiem w najwęższym miejscu, ramiona pętli dzieli tylko kilometr.

Spływom kajakowym na Dniestrze sprzyja również ciepły i łagodny klimat panujący na tym obszarze. Szeroką doliną Dniestru znad Morza Czarnego napływają w ten rejon ciepłe masy powietrza, dzięki czemu można tutaj spotkać wiele egzotycznych dla nas gatunków roślin. Warto wspomnieć, że w okresie międzywojennym okolice Zaleszczyk były najcieplejszym miejscem w II RP. Tradycje uprawy ciepłolubnych owoców zachowały się do dzisiaj. Na miejscowym targu mamy duży wybór brzoskwiń, moreli, winogron i przede wszystkim niezliczoną ilość pomidorów.

Opuszczamy Uścieczko i płyniemy dalej. Po kilku godzinach docieramy do Zaleszczyk – słynnego kurortu w II RP. Miejscowość jest położona na końcu cypla otoczonego z trzech stron wodami Dniestru. Aby docenić niezwykłe położenie miasta należy przejść przez most i wspiąć się na wysoki bukowiński brzeg, z którego roztacza się piękna panorama na Zaleszczyki i Dniestr.

Łagodny klimat i duże nasłonecznienie sprzyjały rozwojowi sadownictwa. W okolicy uprawiano między innymi morele, brzoskwinie, arbuzy paprykę i winorośl. Jednak ciepły klimat sprzyjał również turystom. W latach trzydziestych miasto uzyskało status uzdrowiska i stało się popularną miejscowością wypoczynkową. Powstały wtedy liczne pensjonaty i wille, organizowano imprezy sportowe i turystyczne. Nad Dniestrem istniały plaże, promenada oraz przystań. O randze tego miejsca świadczy fakt, iż do Zaleszczyk na wypoczynek kilkakrotnie przybywał Marszałek Józef Piłsudski.

Niestety wybuch II wojny światowej zatrzymał rozwój Zaleszczyk. Ponadto w okresie komunistycznym szosa zaleszczycka była wykorzystywana w propagandzie antysanacyjnej, jako synonim niechlubnej ucieczki najwyższych władz z walczącego kraju we wrześniu 1939r. Nie była to prawda, bo rząd polski, wódz naczelny i prezydent przekroczyli granicę kilkadziesiąt kilometrów dalej – w Kutach, na Czeremoszu.

W Zaleszczykach pozostało kilka zabytków, w tym duża, murowana synagoga z XIX wieku, która w czasach Związku Radzieckiego służyła za kotłownię, kościół pw. Św. Stanisława – najstarszy budynek w mieście, empirowy pałac Brunickich z XIX w. wraz kolumnadą i przylegającym parkiem. Ponadto w miejscowości znajdziemy aż pięć ekspozycji muzealnych.

Od Zaleszczyk do ujścia Zbruczy Dniestr ma nieco inny charakter niż część poprzednia. Dolina poszerza się, jar staje się mniej wyrazisty, lecz rzeka płynie dalej wśród wysokich, urwistych skalisto-glinianych wzgórz. Zbocza doliny są w większości bezleśne, co sprawia, że widoki są rozleglejsze.

Warto pamiętać, że na tym odcinku Dniestr przez wiele stuleci był rzeką graniczną: kiedyś oddzielał Rzeczpospolitą od Mołdawii i Turcji, a w okresie międzywojennym stanowił granicę między Polską i Rumunią.

Pod koniec spływu dolinę Dniestru wypełnia cofka ogromnego zalewu o długości prawie 200km. powstałego przez przegrodzenie rzeki pod Nowodniestrowskiem.

Spływ kończymy przy ujściu Zbruczy do Dniestru. Stąd mamy już tylko kilka kilometrów do Okopów św. Trójcy i Chocimia. Tradycyjnie odwiedzamy również twierdze i stare miasto w Kamieńcu Podolskim.

Wybierając się na spływ kajakowy Dniestrem trzeba poznać, choć trochę specyfikę tej rzeki. Koryto jest szerokie i nie ma na nim większych przeszkód. Przy niskim stanie wody miejscami mogą wystawać pojedyncze kamienie oraz pojawiają się przemiały i szypoty. Brzegi i dno w większości są kamieniste. Jednak po dużych wahaniach poziomu wody na brzegach zostaje błoto. Woda w Dniestrze po opadach przybiera bardzo szybko. W ciągu kilku godzin może podskoczyć nawet ponad metr, dlatego kajaki należy „parkować” daleko od brzegu. Za Zaleszczykami trzeba uważać na kursujące między brzegami promy.

Planując dzienne odcinki spływu należy szczególna uwagę zwrócić na pogodę. Ze względu na otwartą przestrzeń szczególnie dokuczliwy może być wiatr. Oprócz większego wysiłku zmusza nas również do pokonywania krótkich i wysokich fal. Także słoneczna pogoda może nam zaszkodzić, dlatego trzeba pamiętać o nakryciu głowy i kremach z wysokim filtrem.

Najwygodniej po Dniestrze płynąć ze swoimi bagażami w kajaku. Dzięki temu w razie niepogody możemy się zatrzymać w dowolnym momencie i rozłożyć namioty. Wygodnych i pięknych miejsc biwakowych jest pod dostatkiem, dla dowolnie licznych grup.

Trzeba mieć świadomość, że woda w Dniestrze nie jest tak czysta, jak w Brdzie czy Krutyni, ale można się w niej kąpać.

Okolice rzeki, jak na Ukrainę są gęsto zaludnione, choć nie odczuwa się tego ze względu na częstą niedostępność brzegów. Mieszkańcy tych rejonów są gościnni i uczynni. Sklepy zaopatrzone są przyzwoicie, istnieje przy tym możliwość uzupełnienia zakupów w prywatnych gospodarstwach – warzywa, mleko, a nawet chleb.